Projekt Volcanion - w hołdzie stronie, która nigdy nie istniała

Dziś przeglądając swoje archiwalne materiały natrafiłem na grafiki koncepcyjne swojej dawnej strony Projektu Volcanion. Mimo, że, jak każdy, nie mam czasu, to jednak zerknąłem na WebArchive. Tylko zerknąłem, ale... dałem się skusić na więcej. I, co najlepsze, nie pożałowałem, bo nie tylko zatopiłem się w nostalgii, ale jeszcze miałem możliwość obcowania z najlepszą merytorycznie stroną Pokemon ostatnich lat.

Poczytanie mi nie wystarczyło, postanowiłem więc podzielić się moją radością z innymi! Dlatego właśnie piszę ten wpis, aby przypomnieć bywalcom i przedstawić tym, który nas nie znali stronę, która cieszyła nas przeszło pół roku, półtora roku dawała nadzieję i wciąż pozostawia ślad w życiu PPS-u, oraz która, być może, jeszcze wpłynie na bieg zdarzeń w fandomie...

Nie czarując zbytnio słowami wstępu zacznijmy od tego, czym Volcanion.pl był. Głos oddaję sobie z roku 2016:
"Projekt Volcanion jest tworzony jako reakcja na postępującą stagnację Polskiej PokeSceny. Oto dlaczego naszą inspiracją jest właśnie Volcanion:
Volcanion to wyjątkowy Pokemon. Posiada wcześniej niespotykany, bardzo intrygujący typ Woda-Ogień. Łączy zatem dwa wrogie sobie żywioły. My też chcemy przede wszystkim łączyć rzeczy pozornie nawet nie pasujące – tematyki, style, opinie, nawet całe pokolenia! Chcemy dać w Wasze ręce produkt uniwersalny, przyjazny każdemu – zarówno wieloletnim fanom, jak i osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z Pokemonami. Nie zamykamy się na żadną tematykę dotyczącą Pokemonów, będziemy pisać o grach, muzyce, mandze, karciance, gadżetach.
Volcanion jest potężnym, legendarnym stworkiem! Znaczy to, że mierzymy w najwyższe cele! Chcemy stać się pierwszym wyborem fanów Pokemon w polskim Internecie. Dlatego dostarczymy Wam wielu treści, których nigdzie indziej nie przeczytacie. Będziemy opierać się na unikalnych materiałach tworzonych tylko z przeznaczeniem dla naszej witryny. Udostępnimy Wam wiele plików multimedialnych i informacji, których próżno było szukać kiedykolwiek na polskich stronach o Pokemonie.
Volcanion to jeden z najnowszych Pokemonów! Chcemy postawić na innowacyjność i w pełni wpisać się w definicję nowoczesnej strony internetowej. Chcemy mocno udzielać się w serwisach społecznościowych, takich jak Facebook, Google+ i Twitter."

Volcanion miał więc być  ożywczą siłą witalną PokeSceny, który przez własną pracę nad treścią jednocześnie motywuje, lub nawet prowokuje, konkurencję do wzmożonej pracy. Tematyka strony miała być jak najszersza, ze szczególnym potraktowaniem tego, czego nie można było dostać nigdzie indziej - informacji o Pokemonie w Polsce, bieżących, jak również historycznych. Warto dodać, ze Volcanion był stroną "wojującą", ale w jak najbardziej pozytywnym sensie - nie w sensie awantur, z których PPS słynie, ale w sensie rzucania konkurencji wyzwania pod względem treści i aktywności, np. w czasie od stycznia do czerwca 2016 absolutnie codziennie publikowaliśmy co najmniej jeden wpis, choć często było ich kilka, nawet do sześciu! Wpływała na to też nasza chęć jak najdokładniejszego relacjonowania obchodów 20-lecia marki Pokemon, której obchody w tamtym roku obchodziliśmy. Opracowywaliśmy praktycznie każde, nawet najbardziej niszowe wydarzenie, jakie było związane z tą rocznicą.

No właśnie, MY! Kim byli ci "my"? Redakcja składała się głównie z trzech osób: Gabu, PikaKnighta i mnie. Dopiero po czasie widzę, jak wielką robotą z chłopakami wykonaliśmy i jak świetną ekipą byliśmy. Pozwolę sobie w tym miejscu na porównanie: o ile uważam, że ekipa Pokemon Valhalli z przełomu lat 2012 i 2013 była najlepszą redakcją, jeśli chodzi o poziom redaktorów, to tamten skład był bardzo zatomizowany, podzielny na frakcje, pod względem poglądów na prowadzenie strony, stosunek do Daru, czy wreszcie wzajemne sympatie/antypatie autorów, że nawet gdyby administracja działała, to redakcja musiała się rozpaść i tym samym utracić dużą część potencjału merytorycznego. W Projekcie Volcanion brała zaś udział świetnie zgrana ekipa, i niemniej od przedstawionej valhallijskiej przygotowana pod względem przydatności do tworzenia treści. Nasza trójka doskonale się uzasadniała i była bardzo kreatywna. Naprawdę nie wpadłbym na pomysł napisania wielu tekstów, które PikaKnight i Gabu wprowadzili w rzeczywistość, także ze swojej strony starałem się udzielać im inspiracji. Zarządzanie stroną generalnie miało charakter kolektywny, odpowiadało mi to z uwagi na to, że pracowałem z osobami, które rzeczywiście miały duży wkład i możliwości, a jednocześnie cechowały się dużą skromnością i "chłodnymi głowami".
 Poza naszą trójką na stronie, bardziej lub mniej rotacyjnie pisywali też np. Asmod czy Fennespin. Warto wspomnieć też Daniela, naszego administratora technicznego oraz emachela, z którym próbowaliśmy współpracować, ale się nie udało.
Generalnie Projekt był bardzo otwarty na współpracę ze wszystkimi, co zapisano już wyżej, przy charakterystyce strony. Niemniej wielu osobom, także chętnym do współpracy nie było dane go poznać, bo prawie się nie reklamowaliśmy. Wiele osób napisało mi także później, że "planowało do nas dołączyć potem", zapewne po właściwym starcie strony.
Przejdźmy zatem do tego, co napisałem w tytule, tzn. jak to "strona, która nigdy nie istniała"? Tak naprawdę Volcanion.pl nigdy nie wystartował oficjalnie. Wszelka nasza działalność była prowadzona niejako promocyjne, tzn. w celu ukazania naszego potencjału oraz tego, że nie tylko Pokemon Valhalla i PokeSerwis mają dobre teksty i można je sprawnie tworzyć gdzie indziej. Drugim celem wypuczenia wersji beta było zebranie ekipy, bo startowałem właściwie tylko z Danielem i byłem początkowo jedynym redaktorem, także ruszałem od zupełnego zera, bez żadnego wsparcia z zewnątrz. Szybko jednak wykrystalizował się trzon przyszłej ekipy z PikaKnightem, którego już wcześniej znałem i Gabu, którego poznałem dopiero przy okazji początku naboru na stronie. Ostatnim, bardziej już prozaicznym celem było to, że widząc przypadek PokeSerwisu, który zawalił start wypuszczając pustą stronę, nie chciałem powtórzyć tego błędu i zacząłem tworzyć treść od zera, lecz stale, także by wyrobić stronie pozycję w Google - wyszło to nieźle, po krótkim czasie strona była na drugiej stronie przy wszystkich kluczowych frazach (przy niektórych nawet na czołowych miejscach pierwszej strony).

Jak więc można oddać stronie tytułowy hołd? Myślę, że wspominając to, co było w niej najlepsze, więc po prostu udostępnię kilka tekstów i dodatkowo powiem, co chodzi mi po głowie.
Volcanion.pl dysponował pokaźną liczbą tekstów na różne tematy: historia Pokemona w Polsce (także tu), kwestie zagraniczne, pokemonowy aktywizm, tj. działanie dla dobra fandomu, przeróżne spekulacje, publicystyka na temat PPS-u, publicystyka pokemonowa, kwestie, którymi inni bali się zajmować, bieżące informacje o emisji i ciekawostki z nią związane, realne konsultacje dotyczące najważniejszych dla użytkowników kwestii, wpisy historyczne o samej stronie, nawet analizy rynku Nintendo!
To tylko kilka wybranych tekstów, ale myślę, że nawet w niewielkiej ilości są w stanie oddać "ducha Volcaniona", jego wszechstronność i chęć bycia użytecznym i ciekawym dla Pokefanów.

Kończąc chcę podzielić się moim pomysłem - chcę opublikować gdzieś volcanionową antologię najlepszych, najbardziej unikatowych tekstów. Nie wiem jeszcze gdzie i kiedy, ale jeśli takowa powstanie, zaproszę Was co prędzej do zapoznania się z nią, gdyż sądzę, a potwierdza to bardzo dużo wyświetleń strony, że były to artykuły godne uwagi każdego polskiego Pokefana.

Z Volcaniońskim Pozdrowieniem,
Conquest


Komentarze